Kontynuujemy międzywojenną podróż po krainie dawnego Kanału Oberlandzkiego
z "podręcznym przewodnikiem" autorstwa elblążanina Wolfganga Greisera.
Elegancka łódź motorowa zabiera nas z nabrzeża w Elblągu za stosunkowo niedużą opłatą i przecina wody rzeki Elbląg, mijając słynną fabrykę samochodów Komnicka i elbląski basen, aż docieramy do żelaznego mostu kolejowego. Po 30-minutowym płynięciu wzdłuż spokojnej rzeki osiągamy jezioro Druzno.
Mówią, że na jego brzegach znajdowało się niegdyś starożytne Truso, którego pogańskie czasy wspomina się z rozrzewnieniem, gdy człowiek cofnie się myślami o tysiąc lat i przypomni sobie prehistoryczne czasy germańskie. Jednakże różnorakie obrazy szybko odwracają od tego uwagę; ponieważ szeroka, często wzburzona, błękitna powierzchnia jeziora Druzno, które nas otacza, jest pokryta gęstą roślinnością. Bogate życie ptaków ożywia tę gęstą zieleń i czystą, mieniącą się wodę.
Dryfujące wyspy i tor wodny prowadzący przez zarastające jezioro Druzno w 2023 roku
(autor: C. Wawrzyński)
„Wyspy” dryfują dookoła. Nad głowami przelatują kaczki i dzikie gęsi (...) Szeroka droga pośrodku jeziora przypomina srebrną wstęgę. W rejonie jeziora Druzno trwająca od wieków walka pomiędzy wodą a lądem daje powody, aby zwrócić uwagę na procesy zamulania, typowe dla wszystkich wschodniopruskich stojących zbiorników wodnych.
Wielka armia czynników lądotwórczych (…) grozi, że prędzej czy później go pokona. Wówczas żeglowny będzie tylko szeroki tor wodny, którym dziś niesie nas łódź motorowa. Po lewej i prawej stronie rozciągają się bujne pastwiska i błogosławione pola: ląd wydarty wodom jeziora.
Jezioro Druzno i okolica styku ze szlakiem kanałowym w 2023 roku
(autor: C. Wawrzyński)
Ale łódź nadal niesie nas z dużą prędkością przez 9-kilometrowy tor wodny jeziora, kanałem głębokim na 2 metry i szerokim na około 20 metrów, w kierunku wzniesień Oberlandu (...) Jaskrawożółte trzciny i ciemnobrązowe ugory, złote pola zbóż i bujne, zielone łąki, pagórkowate krajobrazy i niziny przeplatają się tu z panoramicznymi widokami lasów bukowych i gęstych lasów iglastych.
Wpływamy więc na Klepinę i ku naszemu zaskoczeniu szybko zbliżamy się do pierwszej z „Pochyłych Równin” – pochylnię w pobliżu wioski Nowe Kusy. Tutaj oczy robią się wielkie ze zdumienia.
Dolne stanowisko pochylni Całuny opodal wioski Nowe Kusy w 2020 roku
(autor: C. Wawrzyński)
Bezpośrednio przed naszym ciekawskim wzrokiem znajdują się dwie pary solidnych, stalowych szyn, spoczywających na betonowych blokach osadzonych w ziemi (...) prowadzących od wody do wody poprzez szczyt do koryta kanału. Na tych szynach spoczywają dwa niskie, ogromne pod względem rozmiarów, otwarte, czteroosiowe wagony towarowe.
Czekają na statki, które mają zabrać (...) ich długość nie może obecnie przekraczać 24,5 metra, szerokość w dolnej części może wynosić do 2,5 metra, a w górnej do 3,0 metrów. Przy takich wymiarach pojazdy muszą łączyć zanurzenie 1 metra z ładownością, która obecnie nie powinna przekraczać 60 ton (...)
Pochylnia Oleśnica [Schönfeld]. Druga fotografia z przewodnika Greisera, autorstwa firmy B. Perlinga z Królewca
(źródło: Elbląska Biblioteka Cyfrowa)
Wszystkie wpływające statki są zabierane przez opisane wagony bezpośrednio na początku poziomu, za pomocą 35-milimetrowej, liny stalowej „bez końca”, która jest prowadzona wokół gigantycznego bębna i holowana za pomocą konstrukcji linowej całego systemu (…) dlatego też dla eksploatacji pochylni najwygodniej jest, gdy transportowane są dwa statki jednocześnie; ciężar jednego z nich służy następnie do transportu drugiego.
Główną siłę napędową pojazdów stanowi energia wodna samego kanału. To właśnie odróżnia system wschodniopruski od jego amerykańskiego odpowiednika, w którym siłę napędową zapewniają silniki. Tutaj w ruchu jest tylko jedno koło wodne o średnicy 8,5 metra (…) Tylko na pochylni Nowe Kusy [Całuny] turbina działa jako silnik (...)
Uwaga: na amerykańskim Morris Canal siłą napędową były początkowo koła wodne, ale ostatecznie turbiny wodne. Jednak w 1924 roku kanał został ostatecznie rozebrany, tak więc w momencie wydania przewodnika – kanał wschodniopruski różnił się od swego amerykańskiego odpowiednika "istnieniem" i funkcjonowaniem w ogóle...
Pochylnia Oleśnica – błędnie opisana jako pochylnia Jelenie [Hirschfeld]. Trzecia fotografia z przewodnika Greisera,
autorstwa firmy R. van Dührena z Elbląga (źródło: Elbląska Biblioteka Cyfrowa)
Transport statku po jednym z „rolkowych pagórków”, jak popularnie nazywa się techniczne udogodnienia pochylni, trwa około 10–15 minut.
Liczne mosty nad kanałem również charakteryzują się dużą różnorodnością. Najczęściej są to mosty zwodzone, romantycznie wkomponowane w otoczenie.
Uwaga: Informacje były nieaktualne, gdyż wówczas dominowały już łukowe mosty betonowe – stałe.
Oprócz cudów technicznych kanału, podróżni przemierzający region Oberlandu są również oczarowani niepowtarzalnym pięknem przyrody, które sprawia, że krajobraz po obu stronach kanału sam w sobie jest atrakcyjnym celem podróży, ponieważ wspaniałe widoki na stale wznoszący się teren Oberlandu zawsze dostarczają zachwycających obrazów.
Polderowe łąki nizinne przeplatają się z bujnymi pastwiskami, stare dwory z zacienionymi parkami i gęstymi ogrodami, żyzne łąki i urocze wioski, lasy bukowe obdarzone naturą i romantyczne jeziora, które raz po raz zapraszają kanał w swoje szerokie ramiona.
Zbliżając się do Buczyńca, można podziwiać niemal baśniowy krajobraz (...) Kanał biegnie tu niczym szeroka, kwitnąca, srebrzysta wstęga przez cichą leśną ostoję. Tarasy pięter poszczególnych pochylni są rozmieszczone naprzemiennie, zapewniając otwarty widok. Każdy pojazd na kanale jest widoczny z odległości wielu kilometrów.
Tam właśnie wyłania się statek kanałowy; tutaj możesz usłyszeć bębnienie toczenia się i wirowania; liny stalowe skrzypią i napinają się, parowiec wydaje głośny sygnał pośród ciszy, migoce żaglówka, spotykają się łodzie wiosłowe, a jeśli rozejrzysz się trochę dookoła - wysoko, kamień pamiątkowy skłania nas do tego, aby choć na chwilę wspomnieć budowniczego tego cudu techniki: o czym przypomina pomnik Steenkego.
Odcinek kanałowy przy Buczyńcu. Czwarta fotografia z przewodnika Greisera, autorstwa firmy B. Perlinga z Królewca (źródło: Elbląska Biblioteka Cyfrowa)
Każdy, kto wyruszy w kierunku jezior Oberlandu od strony jezior Sambród lub Ruda Woda, znajdzie się bezpośrednio w osadzie Czulpa, skąd rozciągają się najpiękniejsze odcinki tej zalesionej trasie oberlandzkiej. Wąskie i kręte pod wieloma względami, rozciągające się na długości 12 kilometrów jezioro, roztacza przed zaskoczonym okiem tysiące uroków.
Około 8 kilometrów za Czulpą odgałęzia się wąski, ale niezwykle romantyczny Kanał Ducki, co zawsze doceniają podróżnicy o szczególnych potrzebach doznań. Tutaj drzewa bukowe i ich gałęzie sięgają tak blisko siebie ponad kanałem, że podróżuje się jak pod baldachimem liści, a serca i umysły raz po raz napełniają się tym, co Justinus Kerner wyraził kiedyś tak wspaniale w pieśni: „Pijcie, oczy, ile tylko mogą pomieścić wasze rzęsy, ze złotej obfitości świata!” (...)
Z Kanału Duckiego podróż prowadzi do jeziora Bartężek, a wkrótce potem do uroczej wioski Tarda, a stamtąd do wspaniałego lasu Prinzenwald. Z jeziora Ruda Woda, które miejscami osiąga głębokość nawet 30 metrów, można też dotrzeć przez małe jezioro Sopla i większe Ilińsk do sympatycznego miasteczka Miłomłyn. Stąd jeden odcinek kanału prowadzi na południe do Ostródy, a drugi na północ przez Jezioro Karnickie do jeziora Jeziorak i dalej do Iławy. To drugie jezioro połączone jest z jeziorem Ewingi, nad którym leży Zalewo, poprzez Kanał Dobrzycki.
Krajobraz kanałowy przy siedlisku Krzak (współcześnie nieistniejące, po zachodniej stronie stoku pochylni Oleśnica). Piąta fotografia z przewodnika Greisera, autorstwa firmy B. Perlinga z Królewca
(źródło: Elbląska Biblioteka Cyfrowa)
Jednak opisany powyżej system kanałowy nie odpowiada już dzisiejszym potrzebom ekonomicznym. Wzrost aktywności handlowej i produktywności rolnictwa na terenach otaczających kanał wymaga nowych połączeń i tras zbytu dla całego południowego regionu Prus Wschodnich. Elbląg musi więc stać się drugim pełnoprawnym portem morskim Prus Wschodnich, po tym jak Gdańsk i Kłajpeda zostały utracone [po traktacie wersalskim].
Jednakże Elbląg może stać się pełnoprawnym portem morskim tylko wtedy, gdy zostaną spełnione podstawowe warunki do tego celu poprzez rozwój silnego gospodarczo zaplecza. Dlatego należy z zadowoleniem przyjąć fakt, że państwo i Rzesza były już gotowe poświęcić szczególną uwagę projektowi połączenia jezior mazurskich z Oberlandem i rozwojowi Kanału Elbląsko-Oberlandzkiego, krótko mówiąc, połączeniu Mazur z Wisłą.
Projekt rozbudowy Kanału w kierunku Olsztyna i Wielkich Jezior Mazurskich – na mapie zamieszczonej
na początku przewodnika W. Greisera (źródło: Elbląska Biblioteka Cyfrowa)
Rolnictwo i kupcy, przemysłowcy i rzemieślnicy, pracodawcy i pracownicy odniosą największe korzyści z przebudowy i rozbudowy Kanału Elbląsko-Oberlandzkiego, jeśli nada mu się głębokość żeglowną dostosowaną do współczesnych warunków i zmodernizuje – w miejsce obecnych nieopłacalnych warunków ze względu na jego nieekonomiczne rozmiary.
Gdy Kanał, z którego obecnie korzysta średnio 60 statków, w przyszłości będzie mógł służyć 900 statkom, gdy do jego obszaru żeglugowego włączy się 182 miejscowości, w tym nie mniej niż 24 miasta, zamiast obecnych 50 w Prusach Wschodnich, dopiero wtedy cała prowincja, dzięki poprawie poziomu gospodarczego południa i zachodu prowincji Prusy Wschodnie, otrzyma błogosławieństwo, którego potrzebuje tak samo, jak niewątpliwie na nie zasługuje.
Reklamy kończące przewodnik W. Greisera
(źródło: Elbląska Biblioteka Cyfrowa)
Nieodzowne reklamy
Przewodnik kończą, stosownie do tematyki, lokalne reklamy.
Ostródzki Kühls Hotel w 1915 roku oraz wizyta w tym hotelu prezydenta i marszałka Hindenburga w czerwcu 1931 roku (źródło: fotopolska.eu)
– koniec części drugiej –
Cezary Wawrzyński
Ostróda, kwiecień 2025 r.
Galeria zdjęć