Kraina Kanału Oberlandzkiego

Logo 160. rocznicy otwarcia Kanału Elbląskiego
Tratwa i flisacy na jeziorze oberlandzkim
22 kwietnia 2022

Inscenizacja flisu Kanałem Elbląskim

Szanowni Państwo,

Miłośnicy Kanału Elbląskiego

 

     To powinno być (z pewnością będzie!) wyjątkowe wydarzenie. Dzięki staraniom Stowarzyszenia Miłośników Kanału Elbląskiego NAVICULA, około połowy czerwca 2022 r. na wody Kanału Elbląskiego ma powrócić flis tratew!

     Rzecz to od dawien dawna w tej krainie nie widziana, a wszak dawny Kanał Elbląsko-Oberlandzki powstał by służyć i przez dziesiątki lat służył transportowi drewna (sosny) z podostródzkich i podiławskich lasów do Elbląga i portów nadmorskich.

 

Budowa tratwy na Szelągu Wielkim przed II wojną światową

Tworzenie tratwy na jeziorze Szeląg Wielki (północny kraniec, tzw. Zakątek) w okresie międzywojennym

(źródło: www.bildarchiv-ostpreussen.de)

 

     Można by rzec: retmani i flisacy wracają do domu! Oczywiście pod postacią zbliżonej do pierwowzoru inscenizacji, kto wie, czy nie incydentalnie - ale jednak! To warto i należy bezpośrednio zobaczyć, bo (choć to według organizatora „I Flis Kanałem Elbląskim”) okazja może się już nie powtórzyć...

 

Śluza Ostróda i obumarłe drzewo

Rzadka, może jedyna okazja (kwiecień 2022 r.) postrzelania z procy na śluzie Ostróda

(autor: C. Wawrzyński)

 

Organizator (navicula.org.pl) zaprasza do wspólnej wyprawy w przeszłość:

     „Ten Flis będzie rekonstrukcją historyczną flisów odbywających się na Kanale Elbląskim od początku jego istnienia (...) Tylko tutaj będziecie mieć tratwę i flisaków codziennie dosłownie na wyciągnięcie ręki. Będziecie mogli obserwować z pobliskich brzegów, mostów, jachtów, motorówek i kajaków. Spotkacie Flisaków w śluzach i na pochylniach, a na dłużej podczas wszystkich festynów (...)

 

Materiał na tratwę - Kanał Elbląski w Glimach

Drewniane bale oczekujące na flisaków na brzegu Kanału Elbląskiego w Glimach k. śluzy Zielona w ostatnim dniu

marca 2022 r. (źródło: RZGW Nadzór Wodny w Ostródzie)

 

     Flisacy popłyną trasą kanałowych tartaków z Iławy do Elbląga, pokonując ponad 150 km podczas 2 tygodni. W każdym miejscu postoju towarzyszyć im będą festyny z bogatą, różnorodną ofertą. Na Jarmarkach swoje produkty zaprezentują wytwórcy regionalnej żywności oraz rękodzieła.

    Flisacy udostępnią tratwę do zwiedzania, zaprezentują kulturę flisacką, również kulinarną. W pokazach kulinarnych będzie można degustować potrawy oraz nauczyć się ich wykonania. Animacje dla dzieci i dorosłych nie pozwolą się nikomu nudzić. Każdy festyn będzie inny, warto więc odwiedzić wszystkie (...)

 

Flisackie eventy na kanale Elbląskim

Grafika ukazująca miejsca i terminy flisackich eventów (źródło: flis-kanalem-elblaskim.eu)

 

Orientacyjny harmonogram:

  • 8/12 czerwca - Glimy k. śluzy Zielona - montaż tratew;
  • 16 czerwca - event Iława;
  • 17 czerwca - event Miłomłyn;
  • 18/19 czerwca - event Małdyty/Czulpa;
  • 24 czerwca - event pochylnia Jelenie;
  • 25/26 czerwca - event Elbląg (...)

 

     W Elblągu flis zakończymy, przekażemy drewno do tartaku, tak że cała wyprawa odbędzie się zgodnie ze sztuką i tradycją. Wezmą w tym udział flisacy ze stowarzyszenia Polskiego Cechu Flisackiego, Szkutniczego i Sterniczego, organizatorzy ze stowarzyszenia NAVICULA, wielu wolontariuszy oraz, mamy nadzieję, ludzi zafascynowanych i zainteresowanych tego rodzaju działalnością.”.

 

Ciekawostka o zdjęciu plakatowym

     Zdjęcie wykorzystane na plakacie o flisie pochodzi z numeru 6. amerykańskiego “The National Geographic Magazine” z 1928 r. Bogato ilustrowany artykuł „Odradzające się Niemcy” (Renascent Germany, autorstwa Lincolna Eyre) z grudnia 1928 r. poświęcony był Niemcom, a konkretnie odradzającym się kulturowo i gospodarczo Niemcom po przegranej wojnie światowej.

 

Szałas na tratwie - Kanał Oberlandzki

Po lewej - zdjęcie plakatowe imprezy flisackiej. Po prawej - oryginalne zdjęcie gazetowe z 1928 r. (źródło: SMKE NAVICULA oraz The National Geographic Magazine 1928, No 6)

 

     Właśnie za wybrany przykład rozwoju Niemiec, w tym Prus Wschodnich po Wielkiej Wojnie lat 1914-1918, posłużył – ukazany na jednym ze zdjęć, Kanał Elbląski (ang. East Prussian Highland Canal - czyli dosłownie Oberlandzki), stanowiący element wciąż rozwijanej przez Niemców transportowej sieci dróg wodnych.

 

     Fotografia została wykonana z pokładu przepływającego obok trawy statku (widoczny fragment relingu), zapewne pasażerskiego. Podpis pod zdjęciem głosił: „Niemcy w pełni wykorzystują swoje kanały. Do i tak już rozległej sieci, Niemcy wciąż dodają kolejne drogi wodne. Obniżają koszty transportu towarów. Tratwa z bali na Kanale „Wyżynnym” w Prusach Wschodnich, ze słomianą chatą dla pilota”.

     Widok interesujący (mający świadczyć o transporcie drewna), ale w tej konkretnej chwili flisak (pilot?) spał sobie w najlepsze...

 

Tratwa/Nie-tratwa...

     Potocznie wszystko co pływa po wodzie i ma kształt powiązanych bali drewnianych - nazywamy tratwą. Nie jest to jednak zgodne z prawdą. Co zaś tak w rzeczywistości było, a co jednak nie było ową tratwą?

 

     Dowiedzieć się tego można choćby od Ludwika Wolskiego, w jego „Rysie Hydrografii Królestwa Polskiego z wiadomością o spławach” (Biblioteka Warszawska. Pismo poświęcone naukom, sztukom i przemysłowi, Tom 3, Warszawa 1849, s. 273-276). Książka ta ostała wydana w roku ukończenia śluz Miłomłyn i Zielona oraz kiedy po pierwszym etapie budowy, miał niedługo ruszać spław Kanałem Oberlandzkim.

     Otóż: „Drzewo spławia się rozmaitemi sposobami, a mianowicie: w sztukach pojedynczych, zbite w pasy i tratwy (...) Drzewo do spławu przeznaczone przy brzegach rzeki w reje lub sążnie złożone, puszcza się pojedynczo na wodę, i tak idzie z jej biegiem. Gdzie już dogodność wody dozwala, łapią się pojedynczo płynące sztuki, i razem zbijają.

     Dziesięć do dwudziestu sztuk razem zbitych obok siebie w jednę całość, stanowią taflę, plenicę; dwie plenice razem obok siebie zbite, stanowią glenię, zaś zbiór plenic 5-7 wpodłuż za sobą połączonych, nazywa się pasem; dwa pasy obok siebie złączone, przybierają nazwę tratwy (…)

 

Tratwy oberlandzkie na jeziorze oberlandzkim

Dawne tratwy (?) na oberlandzkim jeziorze (źródło: www.bildarchiv-ostpreussen.de oraz zbiory K. Skrodzkiego)

 

Załoga

    Tratew gdy idzie bez żadnego ładunku, potrzebuje do usługi w czasie spławu ludzi najmniej dwóch, koniecznych jedynie do kierowania, aby idąc korytem rzeki, nigdzie się nie zaczepiała. Lecz gdy tratew ma ładunek, w takim razie z uwagi na samo bezpieczeństwo produktu, usługa ta musi być powiększona; jakoż składa się przynajmniej z przednika, artfulnika i jednego człowieka na każdej gleni. Ustanowienie usługi tej zależy od szypra prowadzącego ładunek; on miejscach trudniejszych używa większej pomocy, albo ją z jednych na drugie tratwy przenosi.”.

 

     Tak więc z powyższego wynikałoby, że tratwa (żeby być tratwą!) składała się co najmniej z dwóch pasów po minim 50 sztuk drzewa, czyli liczyła ich co najmniej 100 sztuk.

 

 

Cezary Wawrzyński

 

Galeria zdjęć