Kraina Kanału Oberlandzkiego

Logo 160. rocznicy otwarcia Kanału Elbląskiego
Nadkanałowy pomnik nagrobny drulickich Krahmerów
23 maja 2022

Nadkanałowy pomnik drulickich Krahmerów

     Wiedzmy, że cały Kanał Elbląski, zgodnie z rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 stycznia 2011 r. jest Pomnikiem Historii, czyli formą ochrony zabytku nieruchomego o szczególnym znaczeniu dla kultury kraju.

    Przypomnijmy też, że za szlaku wodnym dawnego Kanału Elbląsko-Oberlandzkiego można napotkać lub dostrzec kilka wartych uwagi pomników. Będzie to przykładowo opisany już pomnik poległych żeglarzy w latach I wojny światowej, posadowiony na kanałowym brzegu w Liksajnach, przy styku z południowym krańcem jeziora Ruda Woda (Zielone Świątki i nadkanałowy pomnik poległych w Liksajnach), tzw. wieża Bismarcka przy ostródzkim brzegu Jeziora Drwęckiego (Przystań - wieża Bismarcka), a przede wszystkim kamienny obelisk poświęcony budowniczemu kanału G.J. Steenke, ustawiony na szczycie pochylni Buczyniec (Pomnik G.J. Steenke na pochylni Buczyniec).

 

Pomniki nad Kanałem Elbląskim

Przybrzeżne pomniki na szlaku Kanału Elbląskiego. Od lewej: pomnik poległych żeglarzy - w Liksajnach; wieża Bismarcka - w Ostródzie; pomnik Steenke na pochylni Buczyniec (autor: C. Wawrzyński)

 

Drulickie ciekawostki

    Przypomnijmy, że w dniach 23-29 sierpnia 1863 r. odbył się kolejny zjazd i zgromadzenie Niemieckich Posiadaczy Ziemskich i Leśnych - tym razem w Królewcu, gdzie zorganizowano wystawę zwierząt, produktów rolnych i leśnych oraz maszyn rolniczych i technologii. Odnotowano 3.307 uczestników. Na tej wystawie nagrodę (pierwszą i drugą, odpowiednio w wysokości 50 i 25 talarów) otrzymał właściciel dworu w Drulitach - niejaki Sthamer, w kategorii owiec hodowlanych (na wełnę).

 

Ruiny budynków gospodarczych w Drulitach w 2015 r.

Widok ruin budynków gospodarczych dworu w Drulitach w 2015 r. (autor: R. Kowalski)

 

     Uczestnikiem tego zjazdu był m.in., rezydujący w Czulpie pod Małdytami, nad jeziorem Ruda Woda, radca budowlany Steenke. Przybyłym do Królewca oferowano zwiedzanie wybranych miejsc w Prusach Wschodnich, zapewniając dojazd koleją. Dla chętnych na podróż Kanałem Oberlandzkim, przewodnikiem był oraz harmonogram, materiały poglądowe i broszurę informacyjną na tę części podróży przygotował inżynier Steenke. Liczba chętnych wynosiła niemal 450 osób.

 

Brama wjazdowa do dworu w Drulitach

Widok bramy wjazdowej do dworu w Drulitach w 2015 r. (autor: R. Kowalski)

 

     Owym zwycięskim hodowcą musiał być ówczesny właściciel dóbr Gustav Sthamer (alias Krahmer?), a dwór w tzw. stylu „hamburskim” został wybudowany do 1855 r. przez jego ojca Jürgena Sthamera (ur. w Hamburgu w 1797 r.). Dwór był kilkakroć przebudowywany. Z kolei park dworski był wzorowany w 1853 r. na berlińskim założeniu parkowym von Lintropa.

 

Dawny dwór w Drulitach - w XIX i XX w.

Po lewej - dwór w Drulitach na litografii O. Neumanna z ok. 1860 r. Po prawej - dwór w Drulitach na zdjęciu z lat 20. XX w. (źródło: Alexander Duncker: Wiejskie dwory, pałace i rezydencje szlachty pruskiej ... w okresie 1857-1883 oraz www.bildarchiv-ostpreussen.de)

 

  Należy zauważyć, że w dostępnych dokumentach owa rodzina początkowo wymieniana była jako Sthamerowie, a nie Krahmerowie - co powinno sugerować, że w pewnym momencie nastąpiła zmiana brzmienia i pisownia nazwiska (rodzina była pochodzenia żydowskiego - no i jeśli to w ogóle ta sama rodzina!?). Piszącemu te słowa trudno stwierdzić kiedy to nastąpiło, a także z jakiego powodu.

   Wspomniany Gustav był Sthamerem jeszcze w początkach lat 80. XIX wieku. Tymczasem nazwisko "Dr. Krahmer" pojawia się przykładowo w "Wykazie przepisów kolejowych" za 1913 r., gdzie tenże jest wymieniany jako mieszkaniec Drulit oraz ceniony producent żyta, pszenicy i owsa, ze stacją kolejową w Zielonce Pasłęckiej.

 

Dawne informacje prasowe z lat 50. i 60. XIX w. - Stahmer i Drulity

Po lewej - ogłoszenie prasowe z 1857 r. o zaręczynach Elisabeth Sthamer (Drulity) z Gustavem Mittmannem (Wysokoje w obwodzie kaliningradzkim). Po prawej - informacja z rocznika rolnego z 1862 r. o angielskim bydle właściciela dworu

w Drulitach - Sthamera (źródło: archiwum R. Kowalskiego oraz archiwum autora)

 

   Jako hodowca, oprócz owiec, Gustav specjalizował się również w hodowli koni oraz bydła. Dzięki „Rocznikom Rolnictwa w Państwach Królestwa Pruskiego” z 1862 r. wiadomo, że nabył angielskie bydło rasy Shorthorn, w tym byka o nazwie: Gajus, a także jałówki o nazwach: Lady Emma, Miss Campbell i Golden Lass.

 

    Przypomnijmy też (za Ryszardem Kowalskim), że z listu Georga Jacoba Steenkego do Karla Lentzego (datowanego 29 sierpnia 1854 r.) dowiadujemy się, że berliński tajny nadradca budowlany Severin w dniach 9-12 maja 1851 r. wizytował budowę nowego szlaku wodnego i przyjął projekt budowy mostu w Drulitach według patentu Williama Howeʼa (żyjącego w latach 1803-1852), amerykańskiego inżyniera i architekta (Steenke wrócił wtedy z wizyty studyjnej w USA). Sądzić wypada, że wizytator i wizytowany część spotkania powinni byli odbyć w majątku (starym dworze?) w Drulitach.

 

Most żelbetowy w Drulitach

Widok mostu kanałowego w Drulitach (autor: C. Wawrzyński)

 

     Ostatecznie ponad wodą kanałową w Drulitach wybudowano 1-przęsłowy, łukowy most systemu Moniera, obecnie najstarszy most żelbetowy w Polsce.

 

Umiejscowienie w terenie

    Kolejna nadkanałowa budowla mająca charakter pomnika została posadowiona całkiem niedaleko od buczynieckiego pomnika Steenke, gdyż około 1.650 m w kierunku od niego na południe. Mowa o cmentarzyku przynależącym niegdyś do dóbr dworu w Drulitach.

 

Miejsce pomnika drulickiego na zdjęciu satelitarnym

Plan sytuacyjny na zdjęciu satelitarnym. Miejsce cmentarzyka zaznaczone u dołu pomarańczowym krzyżykiem

(źródło: GoogleMaps)

 

    Jeśli powstał przed budową kanału, to został on umiejscowiony jeszcze na cyplu wrzynającym się w północny kraniec jeziora Piniewo. Kiedy następnie, w wyniku prac inżynieryjnych prowadzonych pod kierownictwem Steenke, wody jeziora opadły i cofnęły się na południe, pozostała dolinka od strony wschodniej stała się rynną kanałową, a sam cmentarzyk z pomnikiem - budowlą nadkanałową. Prawdopodobnie miało to miejsce na przełomie lat 1849/1850.

 

Miejsce cmentarzyka drulickiego na mapie hipsometrycznej

Plan sytuacyjny na mapie hipsometrycznej. Widoczny szary tor wodny Kanału Elbląskiego i most w Drulitach

oraz jasnozielony zasięg dawnego jeziora Piniewo. Bordowy owal to cmentarzyk na dawnym, żółtym cyplu

(źródło: System Informacji Przestrzennej Województwa Warmińsko-Mazurskiego)

 

     Współczesna wysokość szczytu wzniesienia to około 114 m n.p.m. Skoro zatem wody kanałowe płyną na poziomie zbliżonym do 99,5 m n.p.m. - oznacza to, że pomnik znajduje się jakieś 14 do 15 m powyżej wód kanałowych. Przed obniżeniem poziomu jeziora Piniewo, które wówczas znajdowało się na wysokości blisko 105 m n.p.m. - ta różnica wynosiła ok. 9 m.

 

Kanał Elbląski i wzgórze przy kanale - okolica Drulit

Po lewej - spojrzenie od strony kanału na szczyt wzgórza z ledwo widocznym pomnikiem. Po prawej - widok ze stoku wzgórza na kanał, w kierunku Drulit (autor: C. Wawrzyński)

 

     Łatwo jest budowlę cmentarną i pomnik przeoczyć, płynąc szlakiem kanału, choć sam kanał jest doskonale widoczny od jej strony i z górnej perspektywy. Współcześnie jest to obszar położony po zachodniej stronie kanału, około 350 m na południe od mostu w drodze wojewódzkiej nr 526, prowadzącej z Kątów i Drulit do Lepna. Będzie to też odległość około 200 m na południe (w kierunku jeziora Piniewo) od przystani pasażerskiej statków pasażerskich „Cyranka” i „Cyraneczka”.

 

Cmentarzyk drulicki na mapie topograficznej - Kanał Elbląski

Po lewej - mapa topograficzna z okresu PRL, z mostem drogowym i cmentarzykiem. Po prawej - widok z podnóża wzgórza w kierunku mostu drogowego (źródło: System Informacji Przestrzennej WW-M oraz C. Wawrzyński)

 

Umiejscowienie w czasie

     Założenie cmentarne ma charakter regularnego okręgu o powierzchni do 25 arów (0,25 ha), obsadzonego drzewostanem. Sądzić wypada, że wzniesienie to zostało swego czasu albo „nadsypane” na pagórku naturalnym, bądź też raczej szczyt pagórka naturalnego został częściowo „ścięty” i zniwelowany. Jeśli zaś wcześniej była mowa o dawnym cyplu jeziora Piniewo, to jest możliwe, że wzniesienie mogło nawet służyć celom obronnym dawnych Prusów. To jednak jedynie swobodne dywagacje.

 

Dawny drulicki cmentarzyk nad dawnym Piniewem

Widok wnętrza cmentarzyka oraz spojrzenie ze szczytu na dawną dolinę jeziora Piniewo (autor: C. Wawrzyński)

 

   Drulicki majątek na przestrzeni lat zmieniał właścicieli, trudno więc orzec kiedy konkretnie powstał cmentarzyk oraz czy służył wyłącznie jednej rodzinie. Obiekt nie występuje na mapie Schroettera z przełomu XVIII i XIX w. Jednak na tejże mapie nie zostały również naniesione inne podobne obiekty w innych okolicach, tak więc trudno uznać to za przekonujący dowód o późniejszym od tej konkretnej mapy rodowodzie.

 

Drulity i Buczyniec na mapie Schroettera

Okolice Drulit i Buczyńca na mapie Schroettera z ok. 1800 r. (źródło: archiwum autora)

 

      Z całą pewnością cmentarzyk istniał przed 1893 r., albowiem występuje na mapie „Christburg” (z serii Karte des Deutschen Reiches/Reichsamt für Landesaufnahme), wówczas właśnie wydanej.

 

Cmentarzyk drulicki na mapie z 1893 r.

Okolice Drulit i Buczyńca na niemieckiej mapie „Christburg” z 1893 r. Krzyżykiem zaznaczony cmentarzyk.

W miejscu chat drulickich rybaków - cegielnia (źródło: David Rumsey Map Collection)

 

     Z kolei na mapie „Miswalde” (z serii Messtischblatt) z 1930 r. (wykonanej na podkładzie z 1911 r.) możemy m.in. dostrzec pomnik Steenke (Denkm.) i budynek maszynowni (Masch. Hs.) na pochylni Buczyniec oraz poniżej wzgórze z „pomnikiem kulturowym” albo „zabytkiem kultury” (K.D.). Skrót K.D. oznaczał bowiem w legendzie mapy Kulturgeschichtl. Denkm. (Kulturgeschichtliches Denkmal). Samo wzgórze nazwano Wachtbudenberg, czyli miało być jakimś wzgórzem strażniczym. 

 

Cmentarzyk drulicki na mapie z 1930 r.

Okolice Drulit i Buczyńca na niemieckiej mapie „Miswalde” z 1930 r. Skrótem K.D. zaznaczony cmentarzyk

(źródło: mapy.amzp.pl)

 

     Wedle ustaleń Lecha Słodownika (Dawne wsie pasłęckie i elbląskie, Elbląg 2021, s. 143-144): „W połowie XVII w. majątek przeszedł w posiadanie Zygmunta von Wallenrodt, który zapoczątkował pobyt tego rodu w tych dobrach do 1787 r., a więc około 150 lat (...) Na początku 1701 r. kapitan Adam E. von Wallenrodt otrzymał specjalny przywilej uprawniający do organizowania w Drulitach dwa razy w roku jarmarków - bydła i koni (...)

     W latach 1787-1818 właścicielem majątku został por. George von Haake, ziemianin z Dargowa. Ród von Haake (Hacke, Hack) wywodził się ze starej szlachty brandenburskiej, wzmiankowanej już w 1355 r. koło Kostrzyna (...)

 

Okolice Drulit i Buczyńca na mapie z 1732 r.

Okolice Drulit i Buczyńca na mapie Jana Władysława Suchodolca (von Suchodoletz) z 1732 r.

(źródło: Geheimes Staatsarchiv Preußischer Kulturbesitz, Berlin).

 

      Jego syn - Adolf von Haake (1790-1856) to jedna z ciekawszych i malowniczych postaci dawnego powiatu. Był pierwszym starostą nowo utworzonego w 1818 r. powiatu pasłęckiego i założycielem pierwszej gazety o zasięgu powiatowym „Der Preussisch Holländer Kreisblatt” (Pasłęcki Dziennik Powiatowy). Pierwszy numer ukazał się 11 marca 1833 roku (...)

    Brał udział w wojnie przeciwko Napoleonowi (...) Po wojnie wrócił do Drulit, które w jej wyniku sporo ucierpiały (...) Po sprzedaży w 1818 r. Adolfowi von Basserowi Drulit i Tumpit, Adolf von Haake przeniósł się do Dargowa, gdzie zajmował się w dalszym ciągu rolnictwem (...) W 1831 r. sprzedał Dargowo i przeniósł się do Pasłęka (...) Po odejściu z urzędu starosty pasłęckiego, na kilka lat zamieszkał w Szwajcarii. Brał udział w wojnie Prus o Schleswig-Holstein w 1848 r. (...) Następnie wziął udział w wojnie krymskiej 1853-56, walcząc jako podpułkownik w legionie angielsko-niemieckim. Od 1856 r. był komendantem niemieckiego osiedla w prowincji Kap w Afryce Południowej. Tu wspólnie z kolonistami z Niemiec założył miejscowość o nazwie Berlin. Tu też zmarł w 1858 r. (...)

 

Dwór w Drulitach w czerwcu 2019 r.

Lech Słodownik przed dworem w Drulitach w 2019 r. (autor: R. Kowalski)

 

     W 1851 r. Drulity i folwark w Tumpitach od Adolfa von Bessera nabył Jürgen Krahmer, kupiec z Hamburga, którego rodzina pozostała tu do roku 1945. Podczas budowy Kanału Oberlandzkiego (dzisiaj Kanał Elbląski) otrzymał 300 morg ziemi od królewskiego rządu pruskiego, w zamian za odstąpienie części jeziora Piniewo.

    Nowy właściciel przystąpił natychmiast do rekultywacji zapuszczonej ziemi ornej, rozpoczął meliorację, odkwaszenie gleb itd. Nie doczekał jednak owoców swojej pracy, gdyż zmarł w 1855 r. Majątkiem zarządzała wtedy wdowa po nim wraz z najstarszym synem - Emilem, który jednakże zmarł w 1859 r., więc dalej prowadziła gospodarstwo z najmłodszym synem Gustavem, który powrócił z Ameryki Południowej (...)

    

Drulicki cmentarzyk Krahmerów

Drulicki pomnik nagrobny m.in. Kurta Krahmera (autor: C. Wawrzyński)

 

    W 1922 r. doktor praw Robert Krahmer miał w Drulitach 449 ha ziemi, w tym 211 ha ziemi ornej, 82 ha pastwisk, 100 ha łąk i 40 ha lasu. W gospodarstwie hodowano rasowe konie - 65 sztuk, było także 118 krów i 300 owiec rasy „Merinos”. Uprawiano przede wszystkim zboża, kartofle, a 30-40 koni, tzw. „remontów” sprzedawano rocznie dla potrzeb wojska. Krótko przed wybuchem II wojny, Drulity liczyły wraz z Tumpitami 234 mieszkańców (...)

 

Stada koni nad jeziorem Piniewo

Wspomnienie po stadach koni pomiędzy Drulitami i jeziorem Piniewo (autor: C. Wawrzyński)

 

     Ostatnim właścicielem drulickiego majątku był dr Hans-Werner Krahmer. Jego matka z domu Wertheimber, pochodziła z najstarszej i znakomitej bankierskiej rodziny żydowskiej z Frankfurtu nad Menem (...)

     Dodać należy, że jego starszy brat - Kurt Krahmer był przed wojną dyrektorem Dresdener Bank i w 1935 r., w wieku 35 lat, zginął w katastrofie pociągu pomiędzy Pragą i Dreznem. Był żonaty z Alicją (Alix) Goldschmidt-Rotschild ...”.

 

Datowanie pomnika

   Wchodząc na teren cmentarzyka od strony zachodniej, a więc od śródleśnej drogi prowadzącej do miejscowości Sasiny, dostrzegamy ostatecznie płaski szczyt wzniesienia, a na nim skierowany w kierunku kanału pomnik nagrobny, otoczony z trzech stron betonowym obmurowaniem.

 

Drulickie wzgórze cmentarne od zachodu

Dojście i widok wzgórza cmentarnego od strony zachodniej (autor: C. Wawrzyński)

 

  Pobieżna wizyta nie pozwala na stwierdzenie, czy był to wyłącznie cmentarzyk „rodzinny” drulickich właścicieli, czy też były tu dokonywane inne, okazjonalne pochówki. Jeśli nawiązywać do pobliskiego kanału, to przykładowo wiadomo, że w tygodniu pomiędzy 13 a 20 sierpnia 1894 r. zmarł na cholerę w nadkanałowych Drulitach szyper kanałowy i jego syn. Może znaleźli tu miejsce spoczynku... 

     Ponoć istniała niegdyś w tym miejscu cmentarna kaplica.

 

Wnętrze drulickiego cmentarzyka - widok od zachodu

Widok murka i pomnika nagrobnego od strony tylnej (autor: C. Wawrzyński)

 

     W pierwszej chwili widoczny jest pomnik nagrobny od jego strony tylnej, a na nim można ujrzeć stylizowany herb rodzinny, nawiązujący do herbów szlacheckich wschodniopruskich rodów rycerskich. W tym przypadku można mówić o pewnej manierze, nawiązującej do herbu choćby rodziny dawnych właścicieli Drulit, a więc rodziny von Hacke (rogi w dwóch miejscach zastąpił ptak). To z kolei nasuwa przypuszczenie o uzyskaniu przez Krahmerów (dążeniu do uzyskania przed I wojną światową?) tytułu szlacheckiego. Być może to właśnie było powiązane ze zmianą nazwiska...

 

Po lewej – widok tylnej ścianki nagrobka z rzeźbionym herbem. Po prawej – herb rodowy von Hacke

(źródło: C. Wawrzyński oraz Jahrbuch des Deutschen Adels, Berlin 1896)

 

     Z kolei od strony kanału, na nagrobnym pomniku z trudem można dostrzec imiona i nazwiska oraz daty urodzin i śmierci dwóch osób: Robert Krahmer 25.4.1865 - 1.1?19?? oraz K??? Krahmer ?.?.??00 - 23.??.????. Litery i cyfry są w znacznym stopniu zatarte (skute?, obtłuczone?).

 

Napisy na drulickim pomniku

Widok przedniej ścianki pomnika nagrobnego z dawnymi napisami (autor: C. Wawrzyński)

 

    Pierwszym byłby zapewne ów doktor praw Robert Krahmer, ojciec ostatnich właścicieli - Kurta i Hansa-Wernera, który to w 1922 r. miał mieć w Drulitach kilkaset ha ziemi oraz liczne stada krów, owiec i koni.

   

Notka biograficzna Kurta Krahmera (źródło: Bank Drezdeński w gospodarce III Rzeszy)

 

   Drugi to niewątpliwie Kurt Krahmer, ów starszy brat Hansa-Wernera. Jak podaje nota biograficzna, zamieszczona w książce Johannesa Bähra z 2006 r. „Die Dresdner Bank in der Wirtschaft des Dritten Reichs” (Bank Drezdeński w gospodarce III Rzeszy), Kurt Krahmer urodził się we Frankfurcie nad Menem, gdzie pobierał w latach 1920-1922 nauki bankowości. Rozpoczął pracę w berlińskim oddziale Dresdner Bank w 1923 r., przebywając w 1924 r. z misją służbową w banku w Nowym Jorku. Od 1929 r. aż do śmierci był dyrektorem współzarządzającym drezdeńskiego oddziału Dresdner Bank. Zginął w wypadku kolejowym.

 

Drulicki pomnik nagrobny Kurta Krahmera - z bliska

Widok przedniej i tylnej strony pomnika nagrobnego (autor: C. Wawrzyński)

 

     Dzięki tej notce możemy więc całkowicie rozszyfrować dolne napisy na pomniku, albowiem pierwotnie były to: Kurt Krahmer 7.1.1900 - 23.11.1936. Zginął więc w wieku 36 lat. To by zaś mogło oznaczać, że pomnik w swoim obecnym kształcie został postawiony (ostatecznie ukształtowany?) np. wiosną 1937 r. Możliwe, że ojciec umarł przed tą datą i sam pomnik z obmurowaniem kilka lat wcześniej wznieśli synowie.

    Gdyby szukać niedalekich analogii, to mógłby to być przykładowo cmentarz rodu Dohnów w Markowie, w gminie Morąg, albo też cmentarz rodu Finck von Finckenstein nad Jeziorem Ząbrowskim w Szymbarku, w gminie Iława.

 

    Jeśli co poniektórych mierziły (wciąż niezmiennie mierżą?) niemieckie napisy na owym pomniku, wiedzmy że Krahmerowie nie byli nazistami, a wręcz przeciwnie, poniekąd stali się osobami prześladowanymi przez totalitarny system hitlerowski. Wszak mieli pochodzenie żydowskie...

 

Śródleśny pomnik nagrobny w Drulitach

Pomnik nagrobny widziany z oddali oraz z bliska (autor: C. Wawrzyński)

 

     Przykładowo dotyczyło to właśnie bankiera Kurta Krahmera. Od 1933 r. rozpoczęło się w Dresdner Banku tropienie i stopniowe zwalnianie z pracy „nie-aryjczyków”. Poniekąd zdawano sobie sprawę, że pozbywanie się „żydowskich” fachowców od finansów może przynosić dla banku wymierne straty, ale wielu „germańskich” urzędników dostrzegło (co oczywiste) możliwość awansu...

     Od 1934 r. tzw. Rada Zaufania drezdeńskiej filii rozpoczęła zaciekłą walkę o pozbycie się z kierownictwa ewangelickiego „pół-Żyda” Kurta Krahmera. Między innymi słano donosy na temat jego rzekomych defraudacji. Kramehrowi udało się jednak przetrwać na stanowisku - do przedwczesnej śmierci. Na pogrzebie zabroniono złożenia wiązanki kwiatów w imieniu banku (tłumacząc to możliwą prowokacją i zakłócaniem spokoju w firmie), a co do dwóch pracowników zgłoszono zastrzeżenia w przypadku podwyżek płacy, z powodu „słabości charakteru” okazanej poprzez uczestniczenie w ceremonii pogrzebowej „żydowskiego dyrektora Krahmera” - pomimo bycia przez nich członkami partii lub oddziałów SA.

 

Drulicki pomnik nagrobny zwrócony ku wschodowi - brzeg Kanału Elbląskiego

Drulicki pomnik nagrobny Kurta Krahmera „patrzący” na wschód (autor: C. Wawrzyński)

 

    Z książki „Podwójne życie. Heinrich i Gottliebe von Lehndorff przeciwko Hitlerowi i Ribbentropowi” (Antje Vollmer, Berlin 2011) dowiadujemy się, że Kurt i Hans mieli jeszcze jednego brata, urodzonego w 1903 r. Bogislava (zwanego Bogim), z zawodu weterynarza, którego jednak nie wykonywał.

     Ponadto „W nocy z 22 na 23 listopada 1936 roku Kurt Krahmer zginął w wypadku kolejowym. Nekrologi z 26 listopada zapełniają całą stronicę „Dresdner Anzeiger”. Dowiadujemy się z nich, że Kurt Krahmer, mimo młodego wieku, był nie tylko królewsko-norweskim konsulem, lecz także podporucznikiem rezerwy, rycerzem Krzyża Żelaznego 2. klasy. Dyrekcja oznajmia, że zmarły przez ponad sześć lat należał do kierownictwa tutejszej centrali Dresdner Banku i w tym okresie, dzięki swej osobowości i ogromnej energii twórczej, położył niezbywalne i niezapomniane zasługi”.

 

Gazetowe nekrologi Kurta Krahmera z listopada 1936 - Drezno i Drulity

Nekrologi Kurta Krahmera w Dresdner Nachrichten z 26 listopada 1936 r. W pierwszym - pogrążona w żałobie żona Alir (wywodząca się z austro-węgierskiej rodziny kupców i bankierów Shey von Koromla) informuje w imieniu rodziny, że nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się w Dreźnie, a pogrzeb w Drulitach w Prusach Wschodnich 

(źródło: digital.slub-dresden.de)

 

Posłowie

    Jeśli podróżując po szlaku Kanału Elbląskiego dotrzecie Państwo do mostu w drodze z Drulit do Lepna, a następnie do pobliskiej przystani stateczków pasażerskich - proszę przespacerować się na niedalekie, zalesione wzgórze z cmentarnym pomnikiem dawnych właścicieli nadkanałowych Drulit, choćby na chwilę kontemplacji i zadumy. Sądzić wypada, że warto...

 

Cezary Wawrzyński

Ostróda, maj 2022 r.

 

Galeria zdjęć