Trwa wojna w Ukrainie. Czy w ogóle może to rodzić skojarzenia z żeglugą śródlądową, a konkretnie ze sposobem żeglowania na Kanale Elbląskim? Okazuje się, że owszem, w pewnym sensie – tak.
Otóż Buczyniec, Kąty, Oleśnica, Jelenie i Całuny to nie jedyne miejsca, gdzie statki mogą (mogły) „pływać po trawie”. Tak więc poczytajcie...
Podróż morska Igora do Konstantynopola z 10 tysiącami statków
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
„Roku 6449 [941]. Poszedł Igor na Greków (za F. Sieleckim: Powieść minionych lat. Najstarsza kronika kijowska, Templum Wydawnictwo, Wodzisław Śląski 2014). I posłali Bułgarzy wieść, że idzie Ruś na Carogród (Konstantynopol – przypis C.W.): dziesięć tysięcy łodzi. I przyszli, i podpłynęli, i poczęli pustoszyć kraj bityński.”.
Uwaga: uważa się, że łodzi było mniej, a to liczba wojów wynosiła 10 tysięcy…
Ale jeszcze wcześniej:
Budowa Nowogrodu przez Słowian Ilmeńskich
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
„Po mnogich zaś latach siedli byli Słowianie nad Dunajem, gdzie teraz ziemia węgierska i bułgarska. I od tych Słowian rozeszli się po ziemi i przezwali się imionami od miejsc, na których siedli (…)
Ci zaś Słowianie, którzy siedli około jeziora Ilmenia, przezwali się swoim imieniem i założyli gród, i nazwali go Nowogrodem (…) I tak rozszedł się naród słowiański, a od niego i pismo nazwano słowiańskim.”.
Przybycie apostoła Andrzeja z uczniami na miejsce założenia Kijowa.
Andrzej błogosławi i stawia krzyż na wysokim brzegu Dniepru
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
„Gdy Andrzej nauczał w Synopie i przyszedł do Korsunia, dowiedział się, że niedaleko Korsunia jest ujście dnieprowe (…) I nazajutrz wstawszy, rzecze do będących z nim uczniów: Czy widzicie te góry? Owóż na tych górach zajaśnieje łaska Boża, będzie gród wielki i cerkwie mnogie wzniesie Bóg.
I wstąpił na te góry, pobłogosławił je, i postawił krzyż, i pomodlił się do Boga, i zszedł z góry tej, gdzie później stanął Kijów, i poszedł Dnieprem w górę.”.
Założenie Kijowa przez trzech braci: Kija, Szczeka i Chorywa, którzy zajmowali trzy góry,
oraz ich siostrę Łybedź – postać stojącą (źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
„I byli trzej bracia: jednemu na imię Kij, a drugiemu Szczek, a trzeciemu Choryw, a siostra ich Łybedź. Siedział Kij na górze, gdzie dziś wzniesienie boryczewskie (…) I założyli gród w imię brata swojego najstarszego i nazwali go Kijowem.”.
Panowanie braci z plemienia Waregów: Ruryka, Sineusa i Truwora
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
„Roku 6370 [862]. I nie było wśród nich (Słowian wschodnich – przypis C.W.) sprawiedliwości, i powstał ród przeciw rodowi, i były u nich zwady, i poczęli wojować sami ze sobą. I rzekli sobie: Poszukajmy sobie kniazia, który by władał nami i sądził wedle prawa. I poszli za morze ku Waregom, ku Rusi. Bowiem tak się zwali ci Waregowie – Rusią, jako się drudzy zowią Szwedami (…)
I wybrali się trzej bracia z rodami swoimi, i wzięli ze sobą wszystką Ruś i przyszli do Słowien najprzód, i siadł najstarszy, Ruryk, w Nowogrodzie, a drugi, Sineus, w Białym Jeziorze, a trzeci, Truwor, w Izborsku. I od tych Waregów przezwała się ziemia ruska (…) Po dwóch zaś latach umarł Sineus i brat jego Truwor. I objął władzę wszystką sam Ruryk i rozdawał mężom swoim grody (…)
Poselstwo Słowian do Waregów. Wyprawa książąt wareskich z rodzinami na ziemie słowiańskie
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
I poszli Dnieprem, i przechodząc mimo, ujrzeli na górze gródek. I spytali: Czyj to gródek? Tamci zaś rzekli: Byli trzej bracia: Kij, Szczek i Choryw, którzy zbudowali gródek ten i pomarli, a my, ich ród, siedzimy tu, płacąc dań Chazarom.
Askold tedy i Dir zostali w grodzie tym i zgromadzili mnóstwo Waregów, i poczęli władać ziemią polańską (kijowską – przypis C.W.). Ruryk zaś w tym czasie władał w Nowogrodzie.”.
Askold i Dir proszą Ruryka w Nowogrodzie o pozwolenie na wyprawę do Konstantynopola.
Przybycie Askolda i Dira na statkach ze swoim oddziałem do Kijowa
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
Wiemy, że północne tereny naszej „Krainy Kanału” mają historyczne związki z wikingami, w tym bezpośrednio ze słynną osadą portową Truso.
Wiedzmy zatem, że początki Rusi Nowogrodzkiej i Rusi Kijowskiej są również powiązane z wikingami, a więc z morską oraz śródlądową (rzeczno-jeziorową) żeglugą, a jakieś 1000-1200 lat temu tereny te były areną nieustannych wojen i walk.
Bitwa wojsk Olgi i Światosława Igorewicza z armią Drewlan. Klęska Drewlan i ich ucieczka do swoich grodów
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
Tak właśnie najczęściej określana jest najstarsza, udokumentowana kronika kijowska. To odpowiednik „naszej” (piastowskiej) Kroniki Galla Anonima – nota bene pisanej niemal w tym samym czasie.
Według tradycji autorem pierwotnej, powstałej na początku XII wieku redakcji tekstu, miał być kijowski mnich Nestor, stąd też dzieło bywa nazywane Kroniką Nestora. Wzorem greckim Powieść wykorzystuje rachubę czasu od biblijnego „stworzenia świata”.
Jeden z ręcznych odpisów Powieści Minionych Lat
(źródło: dzen.ru)
Opisuje dzieje państw (plemion) i książąt ruskich (wschodniosłowiańskich) od czasów Ruryka, a więc od IX-wiecznego zarania wschodniosłowiańskiej państwowości.
Pierwotny tytuł brzmiał (za F. Sieleckim: Powieść minionych lat…):
Oto powieść minionych lat Nestora, mnicha monasteru Teodozowego pieczerskiego, skąd się wywodzi kraj ruski, kto w Kijowie pierwszy zaczął władać i jak powstał kraj ruski.
Współczesny czytelnik mógłby jednak sam pokusić się o tytuł, który mógłby z powodzeniem brzmieć: Oto powieść o mordach i wzajemnej rzezi książąt ruskich...
Druga zemsta Olgi za morderstwo Igora: spalenie w łaźni nowo przybyłych posłów Drewlan oraz
trzecia zemsta Olgi za morderstwo Igora: upojenie Drewlan winem i krwawy na nich odwet
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
Tak tytułowana kopia średniowiecznej kroniki została prawdopodobnie wykonana na Litwie, na przełomie XV i XVI. Jej właścicielem był wielki hetman litewski i wojewoda wileński Janusz Radziwiłł – skądinąd znany nam z kart powieściowego „Potopu”.
Kronika ta jest dla nas nie tylko przykładem jednej z wersji redakcji Powieści Minionych Lat, ale dostarcza nam kilkaset, jakże ciekawych ilustracji opisywanych tam wydarzeń.
Przykładowe karty Latopisu Radziwiłłowskiego
(źródło: radzivilovskaya-letopis.ru)
Zgodnie z testamentem księcia Bogusława Radziwiłła (również znanego z kart „Potopu”) kronika została przekazana jeszcze w XVII wieku do biblioteki w Królewcu – dlatego też zwana bywa Latopisem Królewieckim.
Jako zdobycz wojenna trafiła w XVIII wieku do Petersburga, gdzie na początku XX wieku po raz pierwszy została opublikowana. Współcześnie stanowi własność Rosyjskiej Akademii Nauk.
„Roku 6387 [879]. Umarł Ruryk i, przekazawszy władzę Olegowi, będącemu z jego rodu, oddał w jego ręce syna swojego Igora, bo był jeszcze bardzo mały.”.
Przed śmiercią Ruryk przekazuje panowanie swojemu krewnemu Olegowi
i mianuje go opiekunem swojego młodego syna Igora
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
„Roku 6390 [882]. Poszedł Oleg, wziąwszy mnóstwo wojów: Waregów, Czudów, Słowien (…) i przyszedł do Smoleńska z Krywiczami, i objął władzę w grodzie, i posadził mężów swoich (…)
I przyszli ku górom kijowskim, i dowiedział się Oleg, że Askold i Dir tu władają. Ukrył on wojów w łodziach, a pozostałych w tyle zostawił, i przyszedł sam, niosąc małego Igora. I przypłyną ku Górze Węgierskiej, ukrywszy wojów swoich, i posłał ku Askoldowi i Dirowi, mówiąc: Kupcy jesteśmy, idziemy do Greków od Olega i kniaziewicza Igora, przyjdźcie ku nam, ku rodowi swojemu.
Tajne przybycie oddziału wojskowego Olega pod Węgierską Górę przy Kijowie. Ogłoszenie młodego Igora
następcą tronu kijowskiego. Zamordowanie Askolda i Dira na rozkaz Olega
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
Gdy zaś Askold i Dir przyszli, wyskoczyli wszyscy z łodzi, i rzekł Oleg do Askolda i Dira: Wy nie jesteście kniaziami, ani z rodu kniaziowego, lecz ja jestem kniaziowego rodu. A gdy wyniesiono Igora, rzekł: A oto syn Ruryka.
I zabito Askolda i Dira, odniesiono na górę i pogrzebano (…) I siadł Oleg, władając w Kijowie, i rzekł Oleg: To będzie matka grodów ruskich. I byli tam Waregowie i Słowienie, i inni, i przezwali się Rusią.”.
„Roku 6415 [907]. Poszedł Oleg na Greków, Igora zostawiwszy w Kijowie (…) I z tymi wszystkimi poszedł Oleg na koniach i na korabiach; i było korabi dwa tysiące (…)
Uwaga: uważa się, że korabi było mniej, a ich liczba wynosiła 200-300…
Kampania wojenna Olega i wyprawa do Carogrodu
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
I przyszedł pod Carogród (Konstantynopol – przypis C.W.); Grecy zaś zamknęli cieśninę Sund (Złoty Róg, długim łańcuchem – przypis C.W.) i gród zamknęli. I wyszedł Oleg na brzeg, i począł łupić, i mnóstwo zabójstw uczynił Grekom w okolicy grodu (…) i wiele innego zła wyrządziła Ruś Grekom, jak zwykle to czynią wojownicy (…)
Lądowanie Olega z wojskiem na greckim wybrzeżu. Masakra ludności, zniszczenie i spalenie wielu budynków
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
I kazał Oleg wojom swoim zrobić koła i stawiać na koła korabie. I gdy był pomyślny wiatr, rozpięli żagle i z pola poszli ku grodowi. A ujrzawszy to, Grecy zlękli się i rzekli przez posłów Olegowi: Nie niszcz grodu, damy ci dań, jaką chcesz (…)
Oleg zaś, odstąpiwszy trochę od grodu, począł zawierać pokój z cesarzami greckimi: Leonem i Aleksandrem (…) I przyszedł Oleg do Kijowa, niosąc złoto, i pawłoki, i wina, i wszelkie ozdoby.”.
Oleg i jego wojownicy na statkach z kołami w pobliżu Konstantynopola.
Propozycja Greków, aby złożyć hołd Rusi za pośrednictwem posłów
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
Uwaga: współcześnie nie podlega dyskusji, że wikingowie potrafili (bo nierzadko musieli) transportować swoje łodzie na odcinkach rzecznych (międzyrzecznych) lądem, przykładowo przy pomocy drewnianych belek.
Współczesne wyobrażenie wikińskich „rejsów po trawie”
(źródło: myskillsconnect.com)
„I żył Oleg, władając w Kijowie, mając pokój ze wszystkimi krajami. I nadeszła jesień [912 r.], i przypomniał sobie Oleg konia swego, którego kiedyś nakazał karmić, ale nie miał go dosiadać. Albowiem kiedyś pytał wróżbitów i czarodziejów: Od czego umrę?
I rzekł mu jeden czarodziej: Kniaziu! Przez konia, którego lubisz i jeździsz na nim, przez niego ci przyjdzie umrzeć. Oleg zaś zastanowił się i rzekł: Nigdy więc nie wsiądę nań, ani go zobaczę więcej. I kazał karmić go i nie przyprowadzać do siebie, i przeżył kilka lat, nie widząc go, póki nie poszedł na Greków (…)
Rozmowa Olega z koniuszym o jego ulubionym koniu
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
A gdy wrócił do Kijowa i przeszły cztery lata, na piąty rok przypomniał sobie konia, od którego kiedyś czarodzieje przepowiedzieli mu śmierć. I przywołał nadkoniuszego, mówiąc: Gdzie jest koń, któregom kazał karmić i mieć o niego staranie?
On zaś rzekł: Umarł. Oleg zaś pośmiał się i ukorzył wróżbitę, mówiąc: Nieprawdę mówią czarodzieje, wszystko to kłamstwo: koń umarł, a jam żyw.
Oleg przy szczątkach ukochanego konia. Śmierć Olega w wyniku ukąszenia węża
(źródło: Latopis Radziwiłłowski; runivers.ru)
I kazał osiodłać konia: Niech ujrzę kości jego. I przybył na miejsce, gdzie leżały jego gołe kości i goła czaszka, zsiadł z konia i pośmiał się, mówiąc: Azali od tej czaszki miałem przyjąć śmierć?
I nastąpił nogą na czaszkę, i wypełzła żmija i ukąsiła go w nogę. I z tego rozchorował się i zmarł.”.
Tak oto wyglądały wikińskie, po części żeglugowe początki "Rusi", a więc i Ukrainy...
Cezary Wawrzyński
Ostróda, czerwiec 2024 r.
Galeria zdjęć