Część 2/2
Według urodzonego w Wopitach (gmina Rychliki) Horsta Zlomke turystyka jednodniowa mieszkańców Elbląga nabierała znaczenia w niedziele, w miesiącach letnich. Po spokojnej wycieczce łodzią przez jezioro Druzno i po Dzierzgoniu, miejscowość Stare Dolno dawała możliwość cieszenia się leśnym powietrzem w pobliskim lesie Hohendorf.
Płynąc z Elbląga w kierunku ujścia rzeki Dzierzgoń, a będąc już na jeziorze Druzno – w pierwszej kolejności można było przystanąć i odwiedzić dwie gospody-restauracje: „Ström” (dziś nieistniejąca) i „Drei Rosen” (Trzy Róże). Po lewej –
tor wodny jeziora Druzno między Stromhäuser i Dreirosenkrug na fragmencie niemieckiej mapy z 1909 r. Po prawej – nabrzeże gospody „Ström”, w latach 30. XX w. (źródło: archiwum autora oraz fotopolska.eu)
Elbląscy armatorzy: Bruno Günther, Ewald Freiwald (powinno być: Eduard – przypis C.W.) i Harwardt (Hans - przypis C.W.) opanowali ten kierunek na statkach motorowych „Martha”, „Pfeil” i „Schwalbe”. Jednak mieszkaniec Dzierzgonki Emil Wesselowski również brał w tym udział statkiem motorowym „Erika”. Każdy z tych statków, wyposażony w silniki o mocy 150 KM, mógł przewozić do około 150 pasażerów.
Statki pasażerskie i turyści przed zajazdem "Trzy Róże" oraz widok dawnego zajazdu „Trzy Róże” w 2012 r.
(źródło: zbiory S. Pańczuk i R. Kowalskiego)
Płynęło się przy dźwiękach „orkiestry pokładowej”, tj. jednego lub dwóch akordeonistów, torem wodnym przez bajkowy krajobraz zamulonego Druzna, które już wówczas było rezerwatem przyrody.
Zdjęcie satelitarne ujścia rzeki Dzierzgoń do Jeziora Druzno. Żółtym kółkiem oznaczono miejsce
po Ostatnim Groszu (źródło: Google Earth)
Statek opuszczał Prusy Zachodnie, gdy mijał ujście rzeki. Zajazd „Ostatni Grosz”, należący do Arthura Gottschalka, znajdował się po lewej stronie (a więc na prawym brzegu – przypis C.W.), na wyspie podobnej do Kühlborn.
Dolny bieg rzeki Dzierzgoń przy jeziorze Druzno – z rzeczną wyspą Kühlborn oraz „Ostatnim Groszem”
na niemieckiej mapie Reichsamt für Landesaufnahme „Elbing” z 1893 r.
(źródło: David Rumsey Map Collection)
Już w 1756 r. miejsce to było zamieszkałe. W Trzeciej Rzeszy prace uprawowe przy „Ostatnim Groszu" prowadziła tzw. Służba Pracy Rzeszy. Powierzchnię, która mogła być tam wykorzystana pod rolnictwo, uzyskiwano także z corocznego wyładunku urobku z rzeki i toru wodnego Druzna, natomiast w odległości około 1000 metrów po obu stronach rzeki miał znajdować się gąszcz dziewiczych trzcin.
Karczma „Ostatni Grosz” i przystań przy jeziorze Druzno (źródło: zbiory J. Zaskiewicza)
Jak stwierdzono w części pierwszej artykułu, wyjątkowym miejscem przy ujściu rzeki do jeziora była gospoda o nazwie Letzer Groschen, czyli Ostatni grosz... Stanowiła ona również cel jednostek pływających, ale w przeciwieństwie do innych karczm, nie leżała ona przy żadnej drodze. Znajdowała się przy samym ujściu rzeki do Druzna i dostać się do niej można było (od wiosny do jesieni) jedynie wodą.
W trzeciej dekadzie XXI wieku można jedynie domyślać się, gdzie konkretnie była zlokalizowana ta de facto „flisacka” gospoda. W terenie nie widać pozostałości, bądź choćby jakichś śladów po dawnej zabudowie. Wszystko pokryła żuławska roślinność…
Żuławska roślinność na jeziorze Druzno (autor: C. Wawrzyński)
Emil Wesselowski miał również regularnie przewozić „Eriką” mieszkańców w obie strony do Elbląga, którzy przywozili na tamtejszy rynek swoje produkty ogrodnicze w dni targowe, tj. we środy i w soboty, Ponoć nawet najbardziej wymagające warzywa świetnie kwitły na tej żyznej, nizinnej glebie.
W wieczór poprzedzający dzień targowy „Erika” prowadziła załadunek na następny dzień, a odjazd był o godzinie 5 rano, w czym pomagał podróżnym dzbanek kawy od żony armatora. Ponoć woda w dolnym Dzierzgoniu była tak czysta, że mogła służyć właśnie do robienia kawy. Musiano tylko uważać, aby nie było w niej żab!
Statek pasażerski „Erika” w Elblągu oraz na rzece Dzierzgoń, prawdopodobnie przy Kühlborn. Jego port macierzysty
to Sorgenort, a więc Dzierzgonka (źródło: zbiory W. Danielewicza oraz kwietniewo.pl)
W czasie wschodniopruskich zim droga wodna stawała się drogą dla wozów i sań konnych, przede wszystkim w celach transportu siana i trzciny. Latem rzeka była niekończącym się miejscem kąpieli dla młodzieży
Jednakowoż Dzierzgoń stała się miejscem uprawiania żeglugi. Pływali po niej różni miłośnicy sportów wodnych z Elbląga swoimi zadbanymi łódkami i łodziami wiosłowymi. Natomiast mieszkańcy Dzierzgonki, będący właściciele łodzi, mieli skromniejszych towarzyszy dostosowanych do ich potrzeb. Była to małe łódki „Lomme”, na dwie lub trzy osoby bądź dodatkowy ładunek. Były też „Jolle”, przeznaczone dla około 15 osób. Wędkujący korzystali ze specjalnej łodzi „Paudel”, gdzie pośrodku, na jej dnie stał w poprzek pojemnik na złowione ryby, a burty miały otwory do dostarczania świeżej wody dla złowionych ryb.
Łodzie na rzece Sorge/Dzierzgoń w Dzierzgonce (www.bildarchiv-ostpreussen.de)
Szkutnikiem, który produkował te łodzie, był mieszkaniec Dzierzgonki Gottfried Grau, powszechnie znany jako Lommen-Grau, W 1938 r. jego majątek spłonął od uderzenia pioruna. On sam, już w podeszłym wieku, został zabity przez Rosjan w 1945 r., a jego żona zginęła podczas próby ucieczki.
Według Waldemara Danielewicza wspomniany wcześniej statek pasażerski „Pfeil” oraz statek towarowy „Martha” były pierwotnie własnością firmy H. Schrötera – mieszkańca wsi Bągart nad rzeką Dzierzgoń, co dowodzi jej żeglowności na tym właśnie odcinku. Początkowo „Pfeil” (późniejszy „Władysław Hibner”) miał pływać głównie na linii komunikacyjnej: Bągart-Elbląg-Bągart, a w dni świąteczne odbywać rejsy do pochylni Hirschfeld (obecnie Jelenie) z Elbląga. Taki rejs trwał do 2 godzin w jedną stronę. Statek odbywał także wycieczki do Malborka i Gdańska.
Jezioro Druzno i nabrzeże gospody „Ström” w latach 30. XX w. – miejsce obok którego przepływało się,
płynąc na trasie Elbląg – Nowe i Stare Dolno – Bągart (źródło: polska-org.pl)
Z kolei wspomniany statek pasażerki „Erika” E. Wesselowskiego (lub Wesslowskiego) z Dzierzkonki został przez niego nabyty w połowie lat 30. XX wieku, a była to wcześniej, pływająca po wodach kanałowych „Ursula”. Statek „Erika” był głównie eksploatowany na trasie Dzierzgonka/Nowe Dolno (przez Kühlborn, czyli Studzianki, obecnie część wsi Nowe Dolno) – Wengelwalde (Żółwiniec) – Drei Rosen (gospoda „Trzy Róże”) – Elbląg, a więc prowadzącej rzeką Elbląg, jeziorem Druzno i rzeką Dzierzgoń. Po wojnie „Erika” pływała m.in. jako „Henryk Rutkowski”.
Po lewej – wymieniony przez Zlomkego stateczek pasażerski „Schwalbe” na jeziorze Druzno. Po prawej – barka towarowa o napędzie parowym (zapewne „Martha”) przy nabrzeżu w Starym Dolnie, prawdopodobnie w trakcie załadunku zboża ze spichlerza (www.bildarchiv-ostpreussen.de oraz fotopolska.eu)
Cytowany Horst Zlomke odnotował, że z wyższego punktu obserwacyjnego płynącego statku można było zajrzeć do zadbanych ogródków przydomowych, a także podziwiać bujne zielenią niziny z czarno-białym bydłem i źrebiętami. Przeszkodą w płynięciu był most nad Dzierzgoniem, który łączył Nowe Dolno z Dzierzgonką (most w Starym Dolnie był z wysokim pionowym prześwitem, ok. 3,2 m – przypis C.W.).
Po lewej - współczesny widok mostu „obrotowego” na rzece Dzierzgoń (od strony Nowego Dolna w kierunku Dzierzgonki), z pozostałościami urządzenia korbowego. Po prawej – współczesny widok z tego mostu
w górę rzeki, tj. w kierunku Starego Dolna (autor: C. Wawrzyński)
Sekcja środkowa, osadzona na rolkach, mogła być odchylana na bok za pomocą obrotowego pierścienia, przy pomocy ręcznej korby – którą to czynność wykonywała kobieta (!). Kapitan wręczał jej opłatę i po krótkiej przerwie podróż była kontynuowana.
Most obrotowy na rzece Dzierzgoń ok. 1910 r. Karczma przy moście to miejscowość Dzierzgonka.
Łódka rybacka widoczna na pierwszym planie znajduje się na brzegu w Nowym Dolnie
(źródło: fotopolska.eu)
Część ruchoma (obracana ręcznie korbą) znajduje się od strony wschodniej. Most jest konstrukcji stalowej, a jezdnia i wąskie ciągi piesze wyłożono drewnianą klepką.
Współczesny widok mostu „obrotowego” od strony Dzierzgonki w kierunku Nowego Dolna
(autor: C. Wawrzyński)
Przeprawa mostowa w swym obecnym kształcie stanowi element drogi Markusy – Jelonki – Pasłęk. Most został wybudowany na przełomie XIX i XX wieku. Wcześniej był tam prom linowy. Przeprawa została wyremontowana w 2013 r., współcześnie stanowiąc fizyczną barierę żeglugową na rzece, w odległości 5 kilometrów od jej ujścia. Należy domniemywać, że po raz ostatni był oficjalnie „obracany” w czasach wykazywania Dzierzgonia wśród śródlądowych dróg wodnych, a więc na początku lat 70. XX wieku.
To samo ujęcie zdjęciowe mostu i dawnej karczmy, co na wcześniejszej, archiwalnej fotografii – współcześnie
(autor: C. Wawrzyński)
Miłośnikom żeglarstwa taki rodzaj mostu powinien kojarzyć się z mostem ponad Kanałem Łuczańskim w Giżycku, pochodzącym zresztą z tego samego okresu.
Jako zabytek, most ponad rzeką Dzierzgoń został wpisany do rejestru zabytków WUOZ w Olsztynie (nomen omen „nieruchomych") pod nazwą „Obrotowy most drogowy na rz. Dzierzgoń” w dniu 21 grudnia 2011 r. pod numerem A-4586.
Karta Ewidencyjna Zabytku – Most drogowy w Dzierzgonce-Nowym Dolnie w gminie Markusy
(źródło: zabytek.pl)
Co się zaś tyczy obracania, to można zadać pytanie: jak zawracały, uwidocznione na archiwalnych fotografiach statki i barki, na tak stosunkowo wąskiej rzece? Otóż tworzono i utrzymywano tzw. „obrotnice”, a więc miejsca o zwiększonej szerokości. Współcześnie napotkamy takie na szlaku Kanału Elbląskiego, w tym na odcinku pochylniowym.
W końcu XIX wieku obrotnice dla statków (niem. Wendestelle) funkcjonowały w Spitzendorf (współcześnie nieistniejące, pomiędzy Nowym Dolnem i Druznem), poniżej Brudzęd (przy styku z Kanałem Modrym), w Starym Dolnie oraz w Bągarcie.
Rzeka Dzierzgoń (Die Sorge) w Przewodniku po niemieckich drogach wodnych z 1893 r.
(źródło: Google Books)
Takie informacje zawarto w „Przewodniku po niemieckich drogach wodnych – Część III. Rejon Wisły i wschodnie szlaki żeglugowe" (Führer auf den Deutschen Schiffahrtstraßen, Berlin 1893). Ponadto stwierdzono, że stały most drewniany znajdował się w Starym Dolnie, a w Nowym Dolnie była wówczas przeprawa promowa.
Z artykułu Kanał Zalewski – inna, „druga” linia kanałowa wiadomo, że w latach 20. i 30. XIX wieku rozpatrywana była inna trasa przebiegu oberlandzkiej drogi wodnej. Wcześniej rozważany był m.in. szlak prowadzący z jeziora Druzno w kierunku bardziej południowym, w stronę oddalonego od Elbląga w linii prostej o około 23 km miasta Zalewo, położonego nad jeziorem Ewingi. Stamtąd zaś sprawa byłaby już łatwa, gdyż jeszcze średniowiecznym Kanałem Dobrzyckim można byłoby się dostać na wody jeziora Jeziorak.
Tzw. druga linia kanałowa - według G.J. Steenke (źródło: opracowanie własne na podstawie J.G. Bujack:
Die Gruppe der Oberländischen Seen..., Preuß. Provinzial-Blätter. Königsberg 1838, s. 367)
Ta tzw. „druga linia kanałowa” miała w części prowadzić pogłębioną (skanalizowaną) rzeką Dzierzgoń, na odcinku powyżej i poniżej Myślic. Wiadomo, że ostatecznie Steenke wybrał inny przebieg szlaku, czyli tzw. „pierwszą linię kanałową”, Jednak jest to (było) kolejne historyczne powiązanie rzeki Dzierzgoń z systemem Kanału Elbląsko-Oberlandzkiego.
Przebieg rzeki Dzierzgoń oraz przebieg pierwszej i drugiej (kolor fioletowy) linii kanałowej na mapie OpenStreetMap. Liczby (od 1 do 16) odpowiadają numeracji poszczególnych elementów składowych drugiej linii kanałowej. Kolor pomarańczowy to przebieg współczesnej drogi ekspresowej S7. (źródło: opracowanie własne na podstawie
mapy Systemu Informacji Przestrzennej Województwa Warmińsko-Mazurskiego)
Dla większości mieszkańców okolic nadkanałowych miasto i rzeka Dzierzgoń to jakaś odległa kraina, wszak miejscowość o tej nazwie leży w województwie pomorskim i powiecie sztumskim, a przecież Sztum zlokalizowany jest ledwie kilka kilometrów na wschód od Wisły...
Źródła rzeki Dzierzgoń w Budytach, gmina Małdyty – staw (autor: M. Kacperski)
Tymczasem początek, a więc źródła rzeki Dzierzgoń znajdują się „na wyciągnięcie ręki”, w linii prostej 2,5 km od szlaku Kanału Elbląskiego, a ledwie 1,1 km od kanałowego jeziora Piniewo w Budwitach! To miejsce to niewielki staw przy niewielkiej osadzie Budyty (niem. Boditten), pomiędzy miejscowościami Budwity i Kadzie, w Gminie Małdyty i powiecie ostródzkim (niegdyś morąskim).
Wbrew niektórym twierdzeniom, nie będą to nieodległe i leżące wcześniej (0,5 km) Kadzie – choć jest to niemal zgodne z prawdą, ani (3,5 km) Wielki Dwór, co i tak nie zmieniałoby faktu, że źródła te są małdyckie.
Źródła rzeki Dzierzgoń w Budytach, gmina Małdyty – ciek po północnej stronie dawnego nasypu kolejowego
oraz kamienny przepust pod nasypem od strony północnej (autor: M. Kacperski)
Współcześnie w błąd może wprowadzać przede wszystkim nasyp dawnej linii kolejowej Miłomłyn–Myślice z 1893 r. – choć dawno nieczynnej. Źródła te znajdują się bowiem po północnej, a nie po południowej stronie owego nasypu.
Źródła rzeki Dzierzgoń w Budytach, gmina Małdyty – kamienny przepust pod dawnym nasypem kolejowym od strony południowej oraz rzeka w Kadziach, płynąca w kierunku Wielkiego Dworu (autor: M. Kacperski)
O ile trudno jest dostrzec początek rzeki na współczesnej ortofotomapie (zdjęciu lotniczym), to doskonale jest on widoczny choćby na niemieckiej mapie Reichsamt für Landesaufnahme ("Christburg") z 1893 r. – gdzie jeszcze nie wyrysowano wspomnianej linii kolejowej.
Fragment niemieckiej mapy z 1893 r. – wskazujący na miejsce źródeł rzeki Dzierzgoń. Widoczne jezioro Piniewo
(źródło: David Rumsey Map Collection)
Oznacza to, że łącznie rzeka Dzierzgoń liczy współcześnie 65,0 km długości, a nie rzekome (pojawiające się w przestrzeni publicznej) 57,2 km. Różnica może być wynikiem niedokładności pomiaru (liczenie „po prostej”), gdyż na znacznym odcinku (Dzierzgoń – Myślice – Latkowo) rzeka niezmiernie meandruje.
Meandry rzeki Dzierzgoń powyżej Starego Miasta (źródło: wody.isok.gov.pl)
Wypada również nadmienić, że tak po prawdzie, to skoro rzeka Dzierzgoń wpływa do jeziora Druzno, to należałoby uznać, że również z niego, w kierunku morza, wypływa – tak, jak w przypadku Drwęcy i Jeziora Drwęckiego. Ale dla nas będzie to już „zawsze” rzeka Elbląg…
Kilka istotnych i ciekawych informacji zawiera Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich (Tom II, Warszawa 1881, s.284):
„Dzierzgoń, niem. Sorge, w starych dokumentach po słowiańsku (uwaga: była to nazwa staropruska, a nie słowiańska – przypis C.W.) Sirgune, niewielka rzeka ma swój początek w Prusach wschodnich, w powiecie morąskim (Mohrungen), przy wsi Kadzie, w pobliżu wiosek Bauditen (Budwity – przypis C.W.), Arnsdorf (Jarnołtowo) i Polwiten (Połowite) (...)
Fragmenty Słownika Geograficznego KP z 1881 r. (źródło: dir.icm.edu.pl)
Płynie początkowo w kierunku przeważnie zachodnim (…) Przy Miswalde (Myślice) obraca młyn (…) Przy Lodeynen (Porzecze) spuszcza się ku południowi w okolicy lesistej, skąd liczne dopływy bierze. Poza wsią Altstadt (Stare Miasto) przechodzi do powiatu sztumskiego, gdzie z południa łączy się z głównym dopływem, zwanym także Dzierzgoń (Młyńska Dzierzgonka – przypis C.W.), pochodzącym z jeziora Dzierzgoń (to faktyczne źródłowe jezioro współcześnie nie istnieje, a z jeziora Dzierzgoń wypływa Malborska Młynówka, a przepływa Liwa, jednak inna, niż ta miłomłyńska – przypis C.W.), przy wsi Minięta (Menthen).
Odtąd zwraca się wprost ku północy, pędzi młyn stanowski (Stanauer Mühle), okrąża w wielkim zakręcie doliną między górami z trzech stron miasto i dawniejszy zamek Dzierzgoń, poza którym stanowi kilkomilową granicę Prus wschodnich i zachodnich (przedtem Polski i księstwa Pruskiego); mija wieś Namirowo (Kl. Baumgarth).
Rzeka Dzierzgoń w okolicy hipotetycznego styku z tzw. „drugą linią kanałową”, pomiędzy Gisielem i Myślicami
(autor: C. Wawrzyński)
Począwszy od wsi Brudzendy (Brodsende) wlecze się wolno przez niskie Żuławy i wpada poza wsią Stobenndorf (Dzierzgonka – przypis C.W.) do jeziora Druzno (Drausensee) (…)
Dawna żeglowność
Była ta rzeka dawniej głębsza i większa. Stare dokumenta piszą, jako po niej chodziły statki, a nawet okręta zbożem i towarami ładowne, tak z wodą, jak i pod wodę. Wioski nad nią położone odbywały po niej główny swój handel. I tak w roku 1265 kiedy miasto Dzierzgoń było oblężone, przywoziły mu statki żywność spod Elbląga. Roku 1354 Namirowo (Kl. Baumgarth) ma prawo spławiać zboże swoje bez cła.
Także i miasto Dzierzgoń roku 1451 ma przywilej, podług którego każdy mieszczanin–obywatel bądź czółnem albo też okrętem (mit Kahn oder Schiff) przewoził zboże swoje na sprzedaż do Elbląga i do Świeżej zatoki (Zalew Wiślany – przypis C.W.) (…) Obecnie takie duże statki nie chodzą po Dzierzgoniu...”.
Po lewej – akwaforta Matthäusa Meriana z 1626 r. przedstawiająca panoramę Elbląga. Jeśli autor nie pomylił kierunków geograficznych, to widoczny na horyzoncie akwen ze statkami – nie jest Zalewem Wiślanym, ale jeziorem Druzno,
a statki są „dzierzgońskie”. Po prawej – akwaforta z widokiem Elbląga autorstwa Pietera van der Aa, z 1727 r.
(źródło: allegrolokalnie.pl oraz onebid.pl)
Zatem podsumowując: rzeka Dzierzgoń miała być żeglowna jeszcze w czasach krzyżackich (XIII wiek) od Christburga (Dzierzgoń) do jeziora Druzno, a więc na odcinku długości ok. 18 km. W XIX wieku (kiedy oddawano do użytku Kanał Elbląsko-Oberlandzki) żeglowny odcinek był już krótszy i miał sięgać tylko do Bągartu, czyli liczyć ok. 14 km długości.
Tak miało być jeszcze w pierwszej połowie XX wieku. Kiedy jednak rzeka Dzierzgoń (w swym dolnym biegu) przestała być oficjalnie śródlądową drogą wodną?
Elbląg widziany z Wyspy Spichrzów ok. 1830 r. na litografii R. Hülkera z 1846 r., a więc sprzed istnienia Kanału
Elbląsko-Oberlandzkiego. Od strony jeziora Druzno płynie stateczek towarowy o napędzie żaglowo-wiosłowym.
Należy domniemywać, że z Bągartu lub Starego Dolna (źródło: fotokresy.pl)
W dniu 22 września 1952 r. zostało wydane zarządzenie Ministra Żeglugi w sprawie uznania niektórych śródlądowych wód za żeglowne i spławne drogi wodne (M.P.1952.A-90.1410) na podstawie ustawy z dnia 7 marca 1950 r. o żegludze i spławie na śródlądowych drogach wodnych. Pod pozycją 29 w załączniku Nr 1 o nazwie „Żeglowne drogi wodne” napisano: „29. Dzierzgoń od mostu drogowego w Bągarcie do ujścia do jeziora Drużno.”.
System wodny Kanału Oberlandzkiego w 1945 r. – z żeglowną do Bągartu rzeką Dzierzgoń
wg Stanisława Srokowskiego. Mapa była powtórzeniem takiej samej, z 1929 r.
(źródło: Prusy Wschodnie. Studium geograficzne, gospodarcze
i społeczne. WIB Gdańsk-Bydgoszcz-Toruń 1945)
Pomijając błąd w nazwie jeziora Druzno – rzeka była więc jeszcze oficjalnie żeglowna w latach 50. XX wieku. Wedle przekazów, stateczki pasażerskie zapewniały wówczas komunikację z Elblągiem, ale miały pływać już jedynie do Starego Dolna.
Fragmenty zarządzenia Ministra Żeglugi z dnia 22 września 1952 r.
(źródło: isap.sejm.gov.pl)
W dniu 4 czerwca 1963 r. zostało wydane zarządzenie Prezesa Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej w sprawie w sprawie uznania śródlądowych wód za żeglowne i spławne (M.P.1963.55.278) na podstawie ustawy z dnia 30 maja 1962 r. Prawo wodne. Pod pozycją 9 w załączniku Nr 1 o nazwie „Śródlądowe wody żeglowne” napisano: „9. Rzeka Dzierzgoń od mostu drogowego w miejscowości Bągart do ujścia do jeziora Druzno”.
Informator żeglugowy na rok 1956 – dowodzący uprawiania żeglugi "statkowej" co najmniej na odcinku od Elbląga po Brudzędy, czyli Stare Dolno (źródło: zbiory J. Miszewskiego)
To samo co w 1963 r. powtórzono w zarządzeniu Prezesa Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej z dnia 8 listopada 1967 r. w sprawie uznania niektórych wód śródlądowych za żeglowne i spławne (M.P.1967.63.301) na podstawie ustawy z dnia 30 maja 1962 r. Prawo wodne.
Rzeka była więc oficjalnie żeglowna jeszcze w latach 60. XX wieku.
Fragmenty zarządzeń Prezesa Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej z lat 1963 i 1967
(źródło: isap.sejm.gov.pl)
W dniu 5 sierpnia 1977 r. zostało wydane rozporządzenie Rady Ministrów w prawie granic wód, linii brzegu, urządzeń nad wodami oraz wód śródlądowych żeglownych (Dz.U.1977.26.110) na podstawie ustawy z dnia 24 października 1974 r. Prawo wodne. W załączniku nr 2 do tego rozporządzenia określono „Wody śródlądowe żeglowne”. W tym wykazie nie wymieniono już rzeki Dzierzgoń.
Most w Bągarcie. Do tego miejsca rzeka Dzierzgoń była żeglowna do początku lat 70. XX w. U góry –
widok w kierunku północnym, a więc jeziora Druzno. U dołu – widok w kierunku południowym,
a więc miasta Dzierzgoń (źródło: Google Maps)
Rzeka przestała więc być żeglowna w początkach lat 70. XX wieku, a więc lat temu około 50. Można wszakże twierdzić, że jest ona nadal żeglowna – choćby do "nieobracanego" mostu w Dzierzgonce/Nowym Dolnie. Dalej w górę rzeki służyć mogą łodzie wiosłowe i kajaki…
Współczesny widok dawnego Kühlborn i odcinka poniżej mostu w Dzierzgonce/Nowym Dolnie
(autor: C. Wawrzyński)
O ile fragmenty rzeki Dzierzgoń mogą być jeszcze żeglowne, to raczej trudno jest współcześnie do niej w ogóle dopłynąć, skoro tor wodny w jeziorze Druzno, z powodu oficjalnego braku żeglowności – nie jest pogłębiany i utrzymywany od kilkudziesięciu lat.
Płynąc jeziorem Druzno w kierunku styku z Kanałem Elbląskim. Żółta boja w miejscu dawnego odejścia szlaku żeglugowego w kierunku ujścia rzeki Dzierzgoń i "Ostatniego Grosza" (autor: C. Wawrzyński)
– koniec części drugiej –
Cezary Wawrzyński
Ostróda, maj/czerwiec 2023 r.
Galeria zdjęć